Wszystkie rodzaje broni stosowane w Syrii pochodzą bez wyjątku z fabryk Zachodu.
Tak samo jak każdy granat, pocisk, karabinowa kula.
Kupowane sa za petrodolary przez zainteresowanych.
Może, gdyby zainteresowanych było mniej, hojność sponsorów wyrażała się w innej formie, nie byłaby niszczona infrastruktura, nie gineli ludzie?
Ktoś te wojenki nakręcające koniunkturę dla zachodniego przemysłu zbrojeniowego, dla konkretnych celów geopolitycznych tworzy……
Że w całej nieomal Arabii Szczęśliwej powybuchały ruchawki i Syryjczycy zechcieli urządzić swoje?
Że wyrzynają się sami coś od pięciu lat ‚with gusto’, podzieleni na miriady ugrupowań?
Że nie ma śladów, by próbowali się jedni z drugimi w dobrej wierze dogadać?
Że Ruskie się do tego mieszają, utrzymując przy życiu reżim okulisty-Assada? (bo matactw Putina chyba nie uznasz za działania ‚Zachodu’).
Że społeczności zamieszkujące Syrię darzą się szczerą nienawiścią, zamrożoną tylko do czasu jak g…no w lodówce przez Assadów?
Że te nieliczne kraje arabskie, które są stabilne, nie robią nic, by mediować lub pomóc uchodźcom?
Że dla wielu Syryjczyków to, jak się modlisz wystarczy, by poderżnąć gardło?
Ależ oczywiście, ‚Zachód’ jest winien. Bo poczucie winy to unikalna specjalność zachodniej kuchni, gdzie indziej nieznana. Jakoś brakuje mi informacji, że dzisiaj wiele informacji wskazuje na to, że atak gazem trującym był przygotowywany przez bojowników szkolonych przez CIA w Libanie a nie tego bandytę Assada. No i po pięciu latach dotarły też informacje, że demonstracje w Homs, początek powstania, nie były robione przez mieszkańców tylko przysłanych z zagranicy pomocników.
No i te tak poruszające informacje o atakach Rosjan na szpitale akurat w dniach, kiedy według grafiku lotów był to dzień zarezerwowany dla Amerykanów. Oczywiście piszę nieprawdę, nie ma zarzutów wobec Rosjan, są tylko drobne wskazóweńki. Bez odpowiedzialności.
Jaki to ten Putin straszny, prawda? Czysty bandyta. Przecież to on osobiście zestrzelił MH nad Ukrainą. Tylko ten durny Daily Mail napisał ostatnio, że to jednak ukraiński myśliwiec bo tak zeznają świadkowie.
Dzisiaj okazuje się, że to „terroryści” a nie terroryści podkładają bomby. Z opcji lepszego sortu.
P.S w Kunduz można było przez 2 godziny atakować szpital rakietami mimo wołań i meldunków, żeby załatwić swoje interesiki i jakoś nikt się nie litował. No to teraz łzy leją się podwójnie.